Szedłem polaną gdy nagle zauważyłem klaczke oraz ogiera. Byli nader
szczęśliwi. Ponoć zostali partnerami. Nagle stanąłem jak wryty. Przede
mną stała najpiękniejsza klacz na świecie. Od razu sie zakochałem i
przysięgłem sobie że chociaż spróbuje zdobyć jej czyste jak diament
serce. Próbowałem coś powiedzieć ale tak mnie zatkało że jednyne co
mogłem powiedzieć to:
- Eeeee...yyyuyy...ych...Cześć-wybąkałem.
- Hej-odparła-mam na imię Daisy a ty.
Daisy piękne imię dla pięknej klaczki, pomyślałem.
- Ja mam na imię Mortimer, ale możesz mi mówić Mo.- wydukałem w końcu.
- Masz stado?
- Niestety nie. Zagryzła je wataha wilków.
-A może dołączysz do mojego?-spytała.
- Jasne-powiedziałem ochoczo.
- Oprowadzisz mnie po terenie ?
<Daisy?>
środa, 21 sierpnia 2013
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Od Zoji i Huragana
Huragan -
Ostatnio przechadzałem się na łące gdy natknąłem sie na Nią...była
olśniewająca,piękna i zgrabna...była...no, jej, piękna ! Nie da się określić słowami...Podszedłem.
-Hej jestem Huragan-powiedziałem.
-A ja Zoja-odpowiedziała.
-Przejdziemy się?-spytałem.
-Tak jasne-powiedziała z uśmiechem.
Zoja -
Byłam zdziwiona że Huragan mnie zaczepił ale bardzo się ucieszyłam bo od dawna mi się podobał. Szybko dowiedzieliśmy się o swoich cechach , zainteresowaniach , przeszłości itp. W pewnej chwili zapytałam prosto z mostu :
-Czy chcesz być moim chłopakiem ?
-Tak ! - odpowiedział równie szybko.
W środku aż skakałam z radości ! Ruszyłam nieokiełznanym galopek , skakałam i śmiałam się razem z nim <3
Ostatnio przechadzałem się na łące gdy natknąłem sie na Nią...była
olśniewająca,piękna i zgrabna...była...no, jej, piękna ! Nie da się określić słowami...Podszedłem.
-Hej jestem Huragan-powiedziałem.
-A ja Zoja-odpowiedziała.
-Przejdziemy się?-spytałem.
-Tak jasne-powiedziała z uśmiechem.
Zoja -
Byłam zdziwiona że Huragan mnie zaczepił ale bardzo się ucieszyłam bo od dawna mi się podobał. Szybko dowiedzieliśmy się o swoich cechach , zainteresowaniach , przeszłości itp. W pewnej chwili zapytałam prosto z mostu :
-Czy chcesz być moim chłopakiem ?
-Tak ! - odpowiedział równie szybko.
W środku aż skakałam z radości ! Ruszyłam nieokiełznanym galopek , skakałam i śmiałam się razem z nim <3
Od Zoji
Razem ze stadem przenieśliśmy się trochę na północ ponieważ nastała
dżdżysta pora jesienna a na naszej polanie powstało brudne jezioro.Było
nam zimno , ale nie poddawaliśmy się. Po 4 dniach wyczerpującej wędrówki
zabrakło jedzenia oraz picia.Daisy wysłała Maila razem z Homerem po
zgromadzenie pożywienia lecz po 1 godzinie wrócili z pustymi
rękami.Szliśmy jeszcze 3 dni , gdy nagle zobaczyliśmy miły zakątek na
krańcu lasu z soczystą trawą , jabłonkami i sporym źródłem. Nie czekając
ani chwili dłużej popędziliśmy cwałem do '' ocalenia '' i osiedliliśmy
się tam na stałe.
czwartek, 15 sierpnia 2013
Od Monji
Pewnego
razu jechałam z moją panią na przejarzdżke i zobaczyłam pięknego pegaza
pojęcego sie koło małego jeźora gdy mnie zobaczył odleciał a za nim
magiczny pyłek ktury na mnie spadł poczułam się dziwnie jak bym była
pegazem
|
|
Od Ardeny CD
Chwile później już byłam w drodze na poszukiwanie nowego stada,wtedy byłam jeszcze zwykłym koniem.pomyślałam:
-teraz zaczyna się moja przygoda.
-teraz zaczyna się moja przygoda.
pod wieczór zrobiłam sie głodna,ale nie chciałam jeść,suchej,starej
trawy po której akurat biegłam,a teraz stoję.obok mnie był jakiś las
,jednak,nie wiedziałam,czy się nie zgubie,jednak byłam taka głodna,że
zaryzykowałam.jakiś czas potem ,jest znalazłam polankę,było na niej dużo
soczystej trawy,zaczęłam zjadać
ją ze smakiem.kiedy byłam już
syta,rozejrzałam się dookoła i zdałam sobie sprawe,że sie
zgubiłam.zanosiło mi sie na płacz,zrezygnowana,znalazłam jakiś krzaczek i
się położyłam,gdyż było już ciemno.nagle zerwał się
wiatr,zupełnie
znikąd,bardzo się przestraszyłam ,bo niebo było rozgwieżdżone i bez
chmurne.
środa, 14 sierpnia 2013
Od Ardeny
Pewnego razu gdy biegałam po mojej rodzinnej
łące,postanowiłam,że czas już odłączyć sie od stada,pożegnałam sie z
moją rodziną i pobiegłam na poszukiwanie nowego stada.jednak,to nie było
takie łatwe,jak myślałam.
wtorek, 13 sierpnia 2013
niedziela, 4 sierpnia 2013
Od Zoji
Byłam przez chwilę sama i rozmyślałam o przeszłości , gdy nagle podeszła do mnie Victoria.
-Cześć - powiedziała.
-Witaj - odpowiedziałam trochę smutnym tonem.
- Czy coś się stało ? - zapytała
- Nie nic - skłamałam nie chcąc mówić jej o mojej przeszłości , i odeszłam zostawiając Victorię z tyłu...
-Cześć - powiedziała.
-Witaj - odpowiedziałam trochę smutnym tonem.
- Czy coś się stało ? - zapytała
- Nie nic - skłamałam nie chcąc mówić jej o mojej przeszłości , i odeszłam zostawiając Victorię z tyłu...
czwartek, 1 sierpnia 2013
poniedziałek, 29 lipca 2013
Od Diamenta
Pewnego razu, gdy wraz z moim stadem spacerowaliśmy po łąkach
zobaczyliśmy ludzi. Szli z jakimiś dziwnymi sznurkami. Niektóre konie
zostały przez nich złapane. Wśród nich była moja rodzina. Chcieli złapać
mnie lecz uciekłem. Galopowałem po łące pełnej kwiatów czułem że jestem
wolny. Całe 3 miesiące spędziłem galopując po dzikich łąkach, lecz
pewnego dnia trafiłem do stada Magicznej Łąki. Piękna klacz Daisy
zaoferowała mi pomoc. Postanowiłem zostać ponieważ czułem się tu
bezpiecznie.
piątek, 26 lipca 2013
czwartek, 25 lipca 2013
Od Victorii
Przygłądałam się wszystkim i nie byłam pewna co powinnam zrobić .
Zagadac do kogoś , czy może siedzieć z boku i czekać , aż ktoś zagad mnie?
Podeszłam do Zoji i powiedziała :
- Cześć!
-Witaj. - odpowiedział smutnym taonem.
-Czy coś się stało?
< Zoja >
Zagadac do kogoś , czy może siedzieć z boku i czekać , aż ktoś zagad mnie?
Podeszłam do Zoji i powiedziała :
- Cześć!
-Witaj. - odpowiedział smutnym taonem.
-Czy coś się stało?
< Zoja >
Od Zoji
Dziś postanowiłam poznać
innych członków stada. Zaczęłam przyglądać się Daisy. W stosunku do niej
czułam się nikim , wiedziałam że jest rasowa , szybka i silna a ja to
co ? Zwykły , słaby mieszaniec... Lecz może miałabym szansę na przyjaźń z
nią ? Potem poszłam do nowej członkini Szafiry i tak do każdego.
Przyglądałam im się i miałam coraz większe poczucie że jestem tu
bezpieczna..I tak minął mi cały ten dzień...
niedziela, 21 lipca 2013
sobota, 20 lipca 2013
Od Raneesmee "Jak się tu znalazłam,,
Urodziłam
i wychowałam się w dzikim stadzie koni. Moi rodzice dobrze prowadzili
stado przez dobre 15 lat. Kiedy w końcu przyszłam na świat wraz z moją
siostrą Esmee, rodzice byli szczęśliwi że ktoś zajmie ich miejsce.
Nazwali mnie Rene od Wschodu a siostrę Esmee od Zachodu.
Byliśmy szczęśliwą rodziną do czasu kiedy Esme nie powróciła ze spaceru. Rodzice nie mogli pozwolić aby też coś mi się stało. Wkrótce dostałam nowe imię Reneeesmee. Dzięki temu mogłam przejąć sama tron od rodziców. Dzień przed wydarzeniem moje stado zostało zaatakowane przez wilki, które zabiły całe moje stado. Ja jedyna przeżyłam. Uciekałam i uciekałam ciągle ścigana. Nagle natknęłam się na czarną klacz miała na imię Daisy, zaoferowała mi żebym dołączyła do jej stada, miałam być tam bezpieczna i tak jest. Tak właśnie znalazłam się tu. |
|
piątek, 19 lipca 2013
wtorek, 16 lipca 2013
niedziela, 30 czerwca 2013
Uwaga!
Dnia 5-14 lipca będę nieobecna ponieważ jadę na kolonie.Stadem będzie zajmować się graczka Mysteriala.
piątek, 28 czerwca 2013
Od Filipa i Storm
Siedzieliśmy pod drzewem. Filip delikatnie gładził pyskem moją grzywę.
Odpoczywaliśmy po długiej drodze, gdy usłyszeliśmy bojowe rżenie z
oddali. Sporzeliśmy po sobie i pobiegliśmy w tamtą stronę.
Na polance z jeziorkiem stały trzy konie. Dwa wyraźnie się nie lubiły.
Filip bez wachania wkroczył między gotujące się do walki ogiery.
<Daisy>
czwartek, 27 czerwca 2013
Od Brega-C.D Thundera
"Thunder" powiedziałem i mimowolnie położyłem uszy po sobie. "Znowu się
spotykamy...mieszańcu" powiedział z wyższością wymawiając ostatnie
słowo. "Niestety" odpowiedziałem z jadem w głosie. Gdyby życie było
kreskówką, między naszymi oczami przeskakiwałyby teraz błyskawice
złości.
<Ktoś>
<Ktoś>
środa, 26 czerwca 2013
Od Thundera
Włóczyłem się bez celu. Przed siebie. Rozmyślałem, czy powinienem
dołączyć do jakiegoś stada. Komuś takiemu jak ja nie godziło się łazić w
pojedynkę i wystawiać się na niebezpieczeństwo.
Przed sobą zobaczyłem polankę, na środku której było jeziorko. Za nim zobaczyłem dwa konie. Podszedłem do nich. "...możesz" usłyszałem głos brązowego ogiera. Nie, to nie mógł być... Ogier zastrzygł uszami i odwrócił się, słysząc moje kroki.
<Daisy lub Brego?>
Przed sobą zobaczyłem polankę, na środku której było jeziorko. Za nim zobaczyłem dwa konie. Podszedłem do nich. "...możesz" usłyszałem głos brązowego ogiera. Nie, to nie mógł być... Ogier zastrzygł uszami i odwrócił się, słysząc moje kroki.
<Daisy lub Brego?>
wtorek, 25 czerwca 2013
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Kolejne banery
Nasze stado ma 2 nowe banery:)
Teraz możecie sobie wybrać.
Kody HTML znajdziecie w zakładce Nasze Banery:)
Teraz możecie sobie wybrać.
Kody HTML znajdziecie w zakładce Nasze Banery:)
niedziela, 23 czerwca 2013
Od Brego-C.D opowiadania Daisy
"A, nie dzięki, to znaczy, ten, tego, AŁAAAAAA!!" niechcący nastąpiłem
na zranioną nogę. "No dobra, właściwie możesz" uśmiechnąłem się i
stęknąłem, podnosząc się z kolan. Nie mogłem złożyć poprawnego zdania,
gdy ją widziałem. Poczułem, że się czerwienię.
<Daisy>
<Daisy>
sobota, 22 czerwca 2013
Baner
Podziękujmy graczowi Mysteriala za ten cudny baner.
Każdy członek stada musi wkleić go na swoją prezentacje.
Kod HTML znajdziecie w zakładce Nasz Baner:).
Każdy członek stada musi wkleić go na swoją prezentacje.
Kod HTML znajdziecie w zakładce Nasz Baner:).
Od Daisy-C.D opowiadania Brego
Szłam dróżką gdy nagle usłyszałam ciche rżenie.Dźwięk dochodził za drzewa.Wychyliłam łeb by zobaczyć co to.Stał tam piękny ogier.Podeszłam bliżej niego.Dopiero teraz zauważyłam że ma ranę na nodze.
-Cześć jestem Daisy,co ci się stało w nogę- przypatrywałam się mu
-Brego,a jakiś wilk mnie zaatakował dwa dni temu-
-Pomóc ci-chciało mi się płakać
<Brego?>
-Cześć jestem Daisy,co ci się stało w nogę- przypatrywałam się mu
-Brego,a jakiś wilk mnie zaatakował dwa dni temu-
-Pomóc ci-chciało mi się płakać
<Brego?>
Od Morgana
Biegłem chciałem być jak najdalej od tamtej stajni.Zatrzymałem się przy całkiem dużym jeziorku.Pochyliłem głowę by napić się wody,gdy nagle usłyszałem rżenie innych koni.Gwałtownie podniosłem łeb,na drugiej stronie stało stadko koni.Podeszłem bliżej.Ze stada wyłoniła się siwa klacz.Chyba mnie zauważyła bo podeszła bliżej.
-Cześć jestem Daisy-była wyjątkowo urocza
-Hej Morgan-odpowiedziałem
-Należysz do jakiegoś stada-spytała
-Hmmm...nie-
-A chciałbyś dołączyć do mojego?-spytała z nadzieją w oczach
-Będę zaszczycony(Tak)-
-Cześć jestem Daisy-była wyjątkowo urocza
-Hej Morgan-odpowiedziałem
-Należysz do jakiegoś stada-spytała
-Hmmm...nie-
-A chciałbyś dołączyć do mojego?-spytała z nadzieją w oczach
-Będę zaszczycony(Tak)-
Od Maila-dzieciństwo
Urodziłem się na pięknej łące , świeciło słońce , ptaszki śpiewały i dookoła dzikie achały - tekińskie . We mnie też płynęła dzika krew . Niedaleko płynęła czysta górska rzeka . Moim rodzice byli przywódcami stada . Często zabierali mnie w góry bo tam jest jezioro uzdrowicielskie które potrafi udrowić każde zwierze . dzisiaj pogalopowaliśmy po lesie . Z moim przyjacielem poszliśmy pozwiedzać las . Ujrzeliśmy szarego zajączka .
- zobacz , co to jest ??? - zapytałem
- no a co , zając , gońmy go !! - odparł przyjaciel .
Goniliśmy g aż do .... samochodu .
- zobaczmy co to .- powiedziałem
- jjja tam nie iddę - powiedział troche przestraszony kolega .
- tchórz z ciebie !
- wcale że nie !
- no to podejdź tutaj .
Troche kroków podszedł ale zza krzaka ktoś się wychylił . To był jakiś chłopiec . Raczej mały .
- konik ! ...
- ihhaaaa - odparłem cicho .Wcale się nie bałem . Kolega uciekł jak zawsze się boi .
- zgubiłeś się ?? Chodź ze mną do mojego wuja .
Iść ? Do kogo ? Wcale się nie zgubiłem !
- może chcesz marchewkę ?
Marchewka ?!?! Zawsze ! Już idę !
- chrup , chrup chrup ...
- Smaczna prawda ?
Mniam ale pycha ! - oblizałem się . Nagle poczułem się jakoś słabo tak jakby ktoś mi coś podał . W oczach robiło mi sie ciemno a potem czarno . Upadłem i nie podniosłem się . Ktoś mi podał środek usypiający ! Ten chłopie okazał się chłopcem złodzieja dzikich koni .
Wsadzili mnie do skrzyni i zawieźli gdzieś . Po drodze zatrzymali mnie jacyś ludzie którzy chcieli sprawdzić co jest w tej skrzyni . Ujrzeli mnie nieprzytomnego . Zadzwonili na policje i zabrali mnie ze sobą . Nagle się obudziłem . Znowu w skrzyni . I powoli się otwierała . Wyszedłem w
zagrodę . Byłem głodny więc poskubałem trochę trawy . Aż tu nagle wyszła jakaś dziewczyna i zaprowadziła mnie do poprostu jakiejś pięknej doliny . I tak dostałem się tutaj , do Stada Magicznej Doliny .
Od Brego
Leżałem przy jeziorku i starałem się nie myśleć o bólu w nodze. Dwa dni
temu zaatakował mnie samotny wilk. Nagle coś poruszyło się w pobocznych
krzakach. Z trudem wstałem i odwróciłem się w tamtą stronę, kuśtykając.
"Kto tam?" krzyknąłem. Zza drzewa wychyliła się biała klacz. Matko, jaka ona była piękna. Zorientowałem się, że stoję z otwartą gębą, więc szybko ją zamknąłem.
Można prosić Daisy o dalszą część?
"Kto tam?" krzyknąłem. Zza drzewa wychyliła się biała klacz. Matko, jaka ona była piękna. Zorientowałem się, że stoję z otwartą gębą, więc szybko ją zamknąłem.
Można prosić Daisy o dalszą część?
piątek, 21 czerwca 2013
czwartek, 20 czerwca 2013
Od Tornada
Obudziłem się koło małego jeziorka.Wstałem i otrzepałem się z piasku.Ruszyłem stępem do przodu minąłem kilka drzew.Gdy nagle wpadła na mnie jakaś klacz.
-Przepraszam nie widziałam cię-powiedziała próbują opanować oddech
-Nic się nie stało to moja wina-przypatrzyłem się jej była bardzo ładna
-Daisy-przedstawiła się
-Miło mi cię poznać jestem Tornado-odpowiedziałem
Lepiej się poznaliśmy i Daisy zaproponowała mi dołączenie do swojego stada,którego dopiero założyła.Zgodziłem się przecież jak można odmówić takiej klaczce.
-Przepraszam nie widziałam cię-powiedziała próbują opanować oddech
-Nic się nie stało to moja wina-przypatrzyłem się jej była bardzo ładna
-Daisy-przedstawiła się
-Miło mi cię poznać jestem Tornado-odpowiedziałem
Lepiej się poznaliśmy i Daisy zaproponowała mi dołączenie do swojego stada,którego dopiero założyła.Zgodziłem się przecież jak można odmówić takiej klaczce.
środa, 19 czerwca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)