Pewnego razu, gdy wraz z moim stadem spacerowaliśmy po łąkach
zobaczyliśmy ludzi. Szli z jakimiś dziwnymi sznurkami. Niektóre konie
zostały przez nich złapane. Wśród nich była moja rodzina. Chcieli złapać
mnie lecz uciekłem. Galopowałem po łące pełnej kwiatów czułem że jestem
wolny. Całe 3 miesiące spędziłem galopując po dzikich łąkach, lecz
pewnego dnia trafiłem do stada Magicznej Łąki. Piękna klacz Daisy
zaoferowała mi pomoc. Postanowiłem zostać ponieważ czułem się tu
bezpiecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz