"Thunder" powiedziałem i mimowolnie położyłem uszy po sobie. "Znowu się
spotykamy...mieszańcu" powiedział z wyższością wymawiając ostatnie
słowo. "Niestety" odpowiedziałem z jadem w głosie. Gdyby życie było
kreskówką, między naszymi oczami przeskakiwałyby teraz błyskawice
złości.
<Ktoś>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz