Chwile później już byłam w drodze na poszukiwanie nowego stada,wtedy byłam jeszcze zwykłym koniem.pomyślałam:
-teraz zaczyna się moja przygoda.
-teraz zaczyna się moja przygoda.
pod wieczór zrobiłam sie głodna,ale nie chciałam jeść,suchej,starej
trawy po której akurat biegłam,a teraz stoję.obok mnie był jakiś las
,jednak,nie wiedziałam,czy się nie zgubie,jednak byłam taka głodna,że
zaryzykowałam.jakiś czas potem ,jest znalazłam polankę,było na niej dużo
soczystej trawy,zaczęłam zjadać
ją ze smakiem.kiedy byłam już
syta,rozejrzałam się dookoła i zdałam sobie sprawe,że sie
zgubiłam.zanosiło mi sie na płacz,zrezygnowana,znalazłam jakiś krzaczek i
się położyłam,gdyż było już ciemno.nagle zerwał się
wiatr,zupełnie
znikąd,bardzo się przestraszyłam ,bo niebo było rozgwieżdżone i bez
chmurne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz