czwartek, 20 czerwca 2013

Od Tornada

 Obudziłem się koło małego jeziorka.Wstałem i otrzepałem się z piasku.Ruszyłem stępem do przodu minąłem kilka drzew.Gdy nagle wpadła na mnie jakaś klacz.
-Przepraszam nie widziałam cię-powiedziała próbują opanować oddech
 -Nic się nie stało to moja wina-przypatrzyłem się jej była bardzo ładna
 -Daisy-przedstawiła się
 -Miło mi cię poznać jestem Tornado-odpowiedziałem
 Lepiej się poznaliśmy i Daisy zaproponowała mi dołączenie do swojego stada,którego dopiero założyła.Zgodziłem się przecież jak można odmówić takiej klaczce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz